Hej!
Od razu na wstępie, z góry was przepraszam. Mam tutaj tak słabe łącze internetowe, że dodanie jakiegoś posta tak naprawdę graniczy z cudem... Dodatkowo byłam niedawno na urlopie, więc nie tłumaczmy się tylko internetem, ale i troszkę brakiem czasu :). Ostatnimi czasy moje paznokcie też nie są "katowane" nie wiadomo iloma warstwami lakierów etc. używam samej odżywki, ale za to systematycznie. Co znacznie poprawiło ich kondycję. Ok, zaczynajmy!

Tak więc, zaczęłam od odżywki. Kiedy paznokcie były suche, nałożyłam na cały paznokieć lakier w kolorze nude. Następnym krokiem była zabawa z sondą (ostatnio znalazłam w internecie nazwę dotter). Kolorem Turkusowym zrobiłam jako pierwsze pięć kropek tak aby utworzyć coś na kształt kwiatka, oraz dodałam różne mniejsze i większe kropeczki, Aby nasz kwiatek wyglądał lepiej, kolorem bazowym zrobiłam jego środeczek. Całość pokryłam to coatem. Tak tylko dodam, że te obdarte skórki są od pracy ;). Pozdrawiam!