Hej!
Dziś chciałam wypróbować nowe naklejki na paznokcie, ale okazały się zepsute>< nie dało rady ich nakleić na paznokieć, uwierzcie mi próbowałam każdego możliwego sposobu, więc na koniec wylądowały w śmietniku. Humor poprawiłam sobie małymi zakupami, a mianowicie, wybrałam się do rossmana i kupiłam lakier "piaskowy".
Zaczęłam jak zwykle od odżywki, następnie nałożyłam jedną warstwę lakieru "wibo wow, granite summer" w kolorze cielisto - beżowym (cielisto? :D chyba nie ma takiego koloru, ale to tak samo jak kolor rajstop nogowy:D i każdy wie o co chodzi). Utrwaliłam top coutem. Tak naprawdę tyle by wystarczyło, ale musiałam coś jeszcze dodać :) Dziś bawiłam się tasiemkami. Przykleiłam na każdy paznokieć po ukosie srebrną tasiemkę. Pomagam sobie zawsze cążkami do paznokci podczas przycinania tasiemek. Pomiędzy pomalowałam kolorem cielistym, przy pomocy cieniutkiego pędzelka. Całość utrwaliłam top coutem i wuala! Paznokcie gotowe! :)
wtorek, 9 czerwca 2015
poniedziałek, 8 czerwca 2015
Ciapki
Hej!
Tym razem bawiłam się w ciapki :) Już tłumaczę o co chodzi :) Standardowo zaczęłam od odżywki. Następnie pokryłam całą płytkę paznokcia białym lakierem. Na skórki i obramówkę palców nałożyłam pędzelkiem, klej wikol. Zapobiega on zbrudzenia całych palców i oszczędza czas, który musiałybyśmy poświęcić na czyszczenie. W przypadku gdy macie popękane skórki, bądź ranki, zdecydowanie odradzam takie rozwiązanie, mógłby nasz klej nam podrażnić paluszki. W momencie kiedy zrobił się prawie bez barwny, zaczęła się zabawa :) Na osobnej kartce zrobiłam plamki z 4 kolorków, w moim przypadku były to pomarańczowy, niebieski, fioletowy i różowy. Używając gąbki do zmywania pociętej na kawałeczki, przekładałam lakier z kartki na paznokieć. Odczepiłam klej (był on już w postaci "maski"). Całość pokryłam top coutem.
Paznokcie bardzo przyciągają uwagę, pani która mnie obsługiwała w kfc zawołała wszystkie koleżanki i pytała jak je zrobiłam. Zresztą nie tylko ona, a również w innych sklepach, a nawet na ulicy byłam parą razy zaczepiona :), szczerze? to bardzo miłe uczucie :)
Tym razem bawiłam się w ciapki :) Już tłumaczę o co chodzi :) Standardowo zaczęłam od odżywki. Następnie pokryłam całą płytkę paznokcia białym lakierem. Na skórki i obramówkę palców nałożyłam pędzelkiem, klej wikol. Zapobiega on zbrudzenia całych palców i oszczędza czas, który musiałybyśmy poświęcić na czyszczenie. W przypadku gdy macie popękane skórki, bądź ranki, zdecydowanie odradzam takie rozwiązanie, mógłby nasz klej nam podrażnić paluszki. W momencie kiedy zrobił się prawie bez barwny, zaczęła się zabawa :) Na osobnej kartce zrobiłam plamki z 4 kolorków, w moim przypadku były to pomarańczowy, niebieski, fioletowy i różowy. Używając gąbki do zmywania pociętej na kawałeczki, przekładałam lakier z kartki na paznokieć. Odczepiłam klej (był on już w postaci "maski"). Całość pokryłam top coutem.
Paznokcie bardzo przyciągają uwagę, pani która mnie obsługiwała w kfc zawołała wszystkie koleżanki i pytała jak je zrobiłam. Zresztą nie tylko ona, a również w innych sklepach, a nawet na ulicy byłam parą razy zaczepiona :), szczerze? to bardzo miłe uczucie :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)