niedziela, 30 sierpnia 2015

Zagramy?

Hej!
Dziś pomalowałam paznokcie bardzo prosto :). Zaczęłam standardowo od odżywki, następnie nałożyłam dwie warstwy białego lakieru. Utrwaliłam top coutem wysuszającym i dodałam czarne kropki za pomocą sondy. Na całość nałożyłam top cout utrwalający i matujący. Paznokcie wyglądają jak kostki do gry :) Szybko i łatwo :)


niedziela, 23 sierpnia 2015

różowy, zielony, biały

Hej!
Dziś pokazuję wam kolejną możliwość pomalowania paznokci. Jak zawsze zaczęłam od odżywki, w następnie mały paznokieć pomalowałam na zielono, serdeczny i środkowy na biało, wskazujący i kciuk na różowo. Mogła bym na tym skończyć, ale nie! :D Żeby wszystko jakoś połączyć, na dwa odosobnione białe paznokcie dodałam kropki (które zrobiłam za pomocą sondy) w kolorach z malutkiego i serdecznego z kciukiem. Następnie pomalowałam wszystkie paznokcie top coutem wysuszającym. Na sam koniec użyłam matującego top coutu. Bardzo szybko zrobione, a prezentują się niebanalnie :).

wtorek, 18 sierpnia 2015

Zabawa z taskiemkami

Hej!
Ostatnio przeglądając różne stronki natrafiłam na zdjęcie, które zostało moją dzisiejszą inspiracją.
Paznokcie są bardzo łatwe w wykonaniu lecz czasochłonne. Zaczęłam oczywiście od nałożenia odżywki, drugim krokiem było pomalowanie paznokcia na 3 wybrane kolory (w moim przypadku różowy, zielony i pomarańczowy). Ważne, żeby były to jasne i jaskrawe kolorki. Po wyschnięciu pierwszej warstwy nałożyłam top cout wysuszający, lecz i tak musiałam odczekać około pół godziny aby paznokcie były na pewno suche. Używając tasiemek nadałam różne "kształty" tutaj możecie się dać ponieść fantazji :). Po przylepieniu tasiemek, pomalowałam paznokcie na czarno i nie czekając na wyschnięcie odkleiłam tasiemki (jak już kiedyś pisałam, zapobiega to "ciągnięciu się" lakieru). Ostatnim krokiem było pokrycie każdego paznokcia top coutem. A oto efekt :)


niedziela, 16 sierpnia 2015

biało - czerwono

Hej!
Dziś nie miałam za bardzo pomysłu co zrobić, po obcięciu paznokci, wypiłowaniu i nałożeniu odżywki zaczęła się burza mózgów :) Z zestawu lakierów wybrałam czerwony, ale myślę sobie, że będzie to zbyt pospolicie i jak to ja, musiałam coś dodać :). Wybrałam biały i tasiemkę z mieszanką kolorów. Mały, wskazujący i kciuk pomalowałam na czerwono, a dwa pozostałe na biało. Kiedy wyschnął pierwszy kolorek dodałam kropki, które zrobiłam za pomocą sondy (na czerwonym białe, na białym czerwone). Teraz zaczęła się zabawa z tasiemkami. Jest to bliżej nie określony wzór :). Na koniec pomalowałam już wszystkie paznokcie top coutem. Nie umiałam się zdecydować czy mają zostać błyszczące czy może matowe, więc pierwsze zdjęcia są błyszczące, później sprawdzałam jak będą wyglądały zmatowione. Zawsze mamy ten plus, że kiedy nie będą odpowiednie matowe, możemy zawsze nałożyć nową warstwę lakieru bezbarwnego i wróci nam błysk :). Paznokcie mam króciutkie ponieważ w pracy, długie raz dwa by mi się połamały, a poza tym chcę żeby były tak zdrowe jak wcześniej, zanim zaczęłam nową pracę :). Lekko są niedoczyszczone, ale jak zawsze w trakcie kiedy lakier dosycha, robię zdjęcia i wstawiam wpis, czyszczę kiedy do porządku wyschną.




sobota, 8 sierpnia 2015

matujemy! :)

Hej!
Dawno mnie nie było, jak pisałam moje paznokcie się do niczego nie nadawały... Udało mi się je doprowadzić w miarę do stanu używalności, ale nadal są bardzo krótkie. Ostatnimi czasy używałam naklejek wodnych na całą płytkę paznokcia, ale szczerze, żeby zobaczyć jak je się w ogóle robi, używałam tych najbrzydszych :) więc się nie pochwalę :). Dziś zrobiłam sobie trzy-kolorowy wzór z dodatkiem tasiemek i lakieru matującego (ostatnimi czasy stał się moim ulubionym). Zaczęłam od odżywki (po tym jak przez pracę zaczęły mi się strasznie rozdwajać i łamać, z polecenia dziewczyn z którymi pracowałam, bo również miały ten sam problem) "eveline 8 w 1 total action". Pierwszym kolorem którego użyłam (jak ja to nazywam) był "majtkowy róż". Następnie przykleiłam taśmę do papieru tak jak widać na zdjęciu. Dodałam dwa kolorki różowy i niebieski. Pokryłam całość top coutem i dodałam tasiemki w miejscu "złączenia lakierów" i jeszcze raz użyłam top coutu. Na sam koniec pokryłam paznokcie lakierem matującym. Ja jestem zadowolona z efektu końcowego :) A wy?