Ostatnio mam fazę na kolor cielisty. Tym razem w innej odsłonie, chociaż znów troszkę połączyłam go ze srebrnym. Zaczęłam od odżywki. Jako następny nałożyłam na cały paznokieć kolorek cielisty. Przejechałam top coutem, i za pomocą sondy czarnym kolorem zrobiłam kropki po ukosie. Znów dla utrwalenia i "wygładzenia" pomalowałam top coutem. Na sam koniec dodałam na kciuk i palec serdeczny kokardki z zestawu naklejek wodnych. Całość dla kompletnego utrwalenia pomalowałam bezbarwnym, a oto efekt:
P.S. Mama przyszła, zobaczyła a jej reakcja była: "Ja też takie chcę" :)